Sprawozdanie z wymiany polsko-niemieckiej
uczniów III Liceum Ogólnokształcącego z Oddziałami Dwujęzycznymi
w Zabrzu z Rechberg Gymnasium w Donzdorfie
Po październikowych odwiedzinach przyjaciół z Donzdorfu, w końcu nadeszła pora na wyjazd nas – Trójkowiczów.
W dniach 28.02-08.03.2023 r. pod opieką Pani Katarzyny Stachyry i Pana Artura Glombika wyruszyliśmy w podróż do Donzdorfu, jako uczestnicy wymiany szkolnej.
W środę rano, kiedy po kilkunastogodzinnej podroży (wyjechaliśmy poprzedniego dnia wieczorem), dotarliśmy wreszcie na miejsce, zostaliśmy oficjalnie powitani przez uczniów zaprzyjaźnionej placówki i zaproszeni na śniadanie w szkolnej stołówce.
Po śniadaniu odwiedziliśmy Urząd Miasta (Stadtverwaltung Donzdorf), gdzie powitał nas sam pan burmistrz Martin Stölzle. Obdarowani kubkami i ołówki z logo miasta. I objedzeni regionalnymi preclami udaliśmy się do domów swoich niemieckich gospodarzy.
Kolejne dni minęły równie ciekawie, pogada dopisywała, pociągi na stację kolejową w Süßen przyjeżdżały zgodnie z rozkładem. Czwartek upłynął pod znakiem zwiedzania Esslingen oraz Muzeum Mercedes-Benz w Stuttgarcie (zrobiło ono wrażenie nie tylko na fanach motoryzacji). Piątkową wizytę w Stuttgarcie (stolicy i największym mieście kraju związkowego Badenia-Wirtembergia) również zaliczyć można do udanych. Mieliśmy okazję obcować z nowoczesną zabudową, np. w postaci niezwykle rozbudowanej miejskiej biblioteki czy opery, a także zobaczyć protest klimatyczny.
Weekend spędzaliśmy z niemieckimi rodzinami, które zapewniły nam różnorodne atrakcje – park trampolin czy mini-golf, podziwianie pobliskich miast, spacery, spotkania z osobami z wymiany, zakupy.
Natomiast poniedziałkowa wizyta w Ulm pokazała, że nie ma rzeczy niemożliwych, ponieważ podołaliśmy wyzwaniu i weszliśmy na największą na świecie wieżę kościelną (na górę prowadziło 768 krętych schodów). Za wysiłek nagrodzeni zostaliśmy widokiem na całe miasto, które w późniejszym czasie również zwiedzieliśmy.
Dni mijały szybko, ale w końcu nadszedł wtorek – dzień pożegnania. Rano uczestniczyliśmy jeszcze w dwóch pierwszych godzinach lekcyjnych. Ostatecznie przyszedł czas na podsumowanie wymiany, dobrani w polsko-niemieckie grupy rysowaliśmy plakaty, szukaliśmy różnic pomiędzy życiem i tradycjami w Polsce i Niemczech, wymienialiśmy się wrażeniami.
No i … trzeba było się pożegnać – nasz autokar czekał już przed szkołą, spakowani, wsiedliśmy na pokład autokaru firmy przewozowej „Sindbad”. Wracaliśmy dość długo, bo dwadzieścia godzin, jednak daliśmy radę (co nas nie zabije, to nas wzmocni!). W środę rano byliśmy już na Placu Warszawskim w Zabrzu. Pozostało tylko odebrać walizki, wrócić do swoich domów i przygotować się na następny dzień do szkoły.
Kajetan Ranocha
(uczestnik wymiany)