Pan Maciej Śliwa w marynarce, pan Mikołaj Bartoszek bez brody — koniec świata? Nie, po prostu… matura!
Kolejny raz nasi absolwenci, w imponującej liczbie 176 osób, przystąpili do egzaminu dojrzałości. Pisaliśmy w sali gimnastycznej, auli i kilku klasach. Było elegancko — dyrekcja i wychowawcy życzyli powodzenia, a tu i tam dostrzegliśmy kilka serdecznych „kopniaków” na szczęście. Chyba pomogły, bo większość wychodzących z sal była zadowolona.
Tak więc, nawet w trudnej dla człowieka sytuacji, jest nadzieja.